
Nie wystarczyło, że Bartłomiej Miecznikowski zmarł za murami więzienia. Teraz państwo więzi jego rzeczy – milcząc, ignorując, upokarzając matkę, która próbuje odzyskać ostatni ślad po synu. Krystyna Miecznikowska od tygodni domaga się zwrotu notatnika, ubrań, konsoli i kilku drobnych przedmiotów osobistych. I choć jest prawomocną spadkobierczynią, Zakład Karny w Czarnem nie znajduje nawet słowa odpowiedzi. To nie tylko administracyjna opieszałość. To pogarda dla zmarłego i brutalny brak elementarnej ludzkiej przyzwoitości wobec jego matki.
Redakcja „Barw Bezprawia” nie pozwoli na to milczenie. Publikujemy treść monitu redakcyjnego – i zapowiadamy, że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan.
Milczenie instytucji – to głośny akt pogardy
Po publikacji niniejszego monitu Zakład Karny w Czarnem nie będzie mógł dłużej zasłaniać się nieświadomością ani biurokratycznym bezruchem. Przetrzymywanie rzeczy zmarłego, pomimo jednoznacznego potwierdzenia dziedziczenia, to nie tylko naruszenie prawa – to świadome przedłużanie cierpienia matki i działanie urągające elementarnej ludzkiej godności.
Każdy dzień zwłoki to kolejny akt przemocy symbolicznej wobec rodziny zmarłego. Każde milczenie administracji to wyraz bezdusznego systemu, który nie potrafi lub nie chce zachować się przyzwoicie, nawet po śmierci obywatela.
Jeśli Zakład Karny w Czarnem nie wykona swoich obowiązków – Redakcja „Barw Bezprawia” nie odpuści.
Będziemy publikować. Będziemy informować opinię publiczną. Będziemy domagać się interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich i podejmiemy kroki prawne.
Bo prawo do pamięci i pożegnania nie kończy się na bramie więzienia.
Sprawa Bartłomieja Miecznikowskiego to test na człowieczeństwo instytucji państwowej. I właśnie oblewacie go z kretesem.
Widać nie tylko resocjalizacja w tym przeklętym miejscu kuleje, chamstwo w czystej postaci!
Dziękuję bardzo
Tak przejęliśmy spadek czyli wyapracowane pieniądze syna Bartka oraz rzeczy z depozytu przesłałam akt notarialny oraz list z prośbą o termin datę kiedy będę mogła odebrać zwrot rzeczy oczywiście cisza nic czuję się lekceważona ignorowana przez ZK w Czarnem potwierdzenie odbioru listu otrzymałam 9 czerwca i SMS potwierdzajacy odbiór .
Nabycie spadku i zwracałam się o odbiór depozytu i rzeczy z celi to są ostatnie rzeczy które dotykał zapisywał syn czy to tak ciężko zrozumieć służbą jakie jest to bezcenne dla matki gdzie wasza dobroć jaką promujecie na stronie internetowej 😤‼️ pojadę te 300km tylko mi to oddajcie ‼️‼️‼️