Rafał Krzyształowski i „gra w pomidora” przez sędziów i prokuratorów ze Szczecinka i okolic

Publikacja „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r.

Sądowa, prokuratorska i policyjna zabawa z Rafałem w tzw. „grę w pomidora” trwa nadal, pomimo dwukrotnego nagłośnienia jego sprawy przez A.P. w tekstach: Szczecinek, Szczecin, Koszalin, cała Polska – zniszczyć firmę, człowieka czy rodzinę to takie proste dla skorumpowanych organów władzy. Skazany bez winy Rafał Krzyształowski.

Prześladowany przez władze Rafał Krzyształowski – wniosek o wyłączenie sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinku i Koszalinie zakończony skierowaniem do psychiatryka… – z listów i z życia wzięte…

Nic też nie wskazuje na to, że władze nadrzędne Rzeczypospolitej Polskiej sprawujące nadzór nad działalnością polskich sądów prokuratur czy policji zainteresują się tym kuriozalnym przestępczym procederem i przywrócą mu utraconą w 1997r ochronę prawną. Może po wpadkach w sprawie zabójstwa Olewnika i dymisjach funkcjonariuszy może wreszcie coś zmieni się na lepsze?

Pomimo jego wielokrotnego zwracania się o pomoc i interwencję do Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego w Warszawie, Rzecznika Praw obywatelskich oraz Sądów i Prokuratur Apelacyjnych nikt dotąd nie podjął żadnych skutecznych działań prawnych zmierzających do rzetelnego zbadania jego oczywistych zarzutów wobec przedstawicieli „wymiaru sprawiedliwości” ze Szczecinka, Koszalina, Białogardu i Sławna.

Nikt z wyżej wymienionych nie udzielił mu też swojej pomocy, ale za nagłośniane dowodów przestępstw popełnianych na nim szybko wszczęto niby dochodzenie przeciwko niemu i bez udowodnienia jakiejkolwiek winy dla ukrycia własnych przekrętów funkcjonariusze wysyłają go do szpitala psychiatrycznego.

Informacyjnie.

Rafał wystosował do Ministra Sprawiedliwości 28 stronicowe pismo z 87 załącznikami i załączonymi do nich rozlicznymi pod załącznikami dokumentacji przekrętów sędziowskich i prokuratorskich – 5 kaset magnetofonowych z nagraniami przebiegów wokand, rozmów telefonicznych z przydzielonymi mu z urzędu adwokatami-rozmów z sędziami i prokuratorami itp. – 3 kasety magnetowidowe z wielogodzinnym czasem projekcji wszechstronnie dokumentujące cały proceder przestępczy.

Natomiast za to, że Rafał od jedenastu lat konsekwentnie upomina się o swoje ludzkie prawa obnażając barbarzyńskie naruszenia prawa przez osoby odpowiedzialne za stan prawny jego wszystkich spraw sądowych i prokuratorskich, czeka go drugi proces karny i niewątpliwie prawomocny nie zaskarżalny wyrok sądowy skazujący go na karę pozbawienia wolności.

Wskazuje na to bezspornie barbarzyński sposób prowadzenia przeciwko niemu śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Sławnie objętego sygn. akt Ds. 1112/06 opisany pobieżnie w pierwszej publikacji A.P. z dnia 19.08.2008 r – „Szczecinek, Szczecin. Koszalin, cała Polska – zniszczyć firmę, człowieka czy rodzinę to takie proste dla skorumpowanych organów władzy. Skazany bez winy Rafał Krzyształowski”.

Rafał jako osoba wielopłaszczyznowo pokrzywdzona przez przedstawicieli „prawa”  setki razy wytykał im w swoich pismach procesowych i urzędowych przekręty i machlojki jakich  z premedytacją dopuszczali się we wszystkich jego sprawach, nazywając rzeczy po imieniu.

Za każdym razem kiedy to czynił, dosadnie dokumentował swoje oczywiste zarzuty stawiane imiennie poszczególnym sędziom i prokuratorom odpowiedzialnym za stan prawny jego wszystkich spraw, nie mający nic wspólnego z  prawdą i stanem faktycznym.

Kulisy tego sądowego i prokuratorskiego barbarzyństwa odsłania publikacja A.P. z dnia 13.12.2008r –„Prześladowany przez władze Rafał Krzyształowski – wniosek o wyłączenie sędziów Sądu Rejonowego w Szczecinku i Koszalinie zakończony skierowaniem do psychiatryka…-z listów i z życia wzięte”.

Pomimo tak dosadnych publikacji wymienieni z nazwiska i imienia sędziowie jak też prokuratorzy nadal uważają się za uprawnionych i kompetentnych do rozpoznawania spraw Rafała.

W dniu 30.12.2008r pod sygn. akt II Kp 213/08 S.S.R. w Szczecinku Magdalena Klafetka – Bielińska rozpoznała wniosek Rafała Krzyształowskiego o wyłączenie wszystkich sędziów okręgu Koszalina od rozpoznania jego zażalenia na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Szczecinku o odmowie wszczęcia śledztwa przeciwko komornikowi sądowemu.

Oczywiście z opisanych wcześniej powodów wniosek ten został storpedowany jego nie uwzględnieniem. Ponadto sędzia Magdalena Klafetka Bielińska do rozpoznania tego zażalenia wytypowała sędziego przestępcę Macieja Foltyniewicza, którego nazwisko wielokrotnie wymieniane jest w publikacjach A.P..

Dwadzieścia minut od zakończenia przez nią postępowania o wyłączenie, sędzia Maciej Foltyniewicz przystąpił do rozpoznania zażalenia Rafała na postanowienie prokuratora Anity Lelejko – Zaborowskiej o odmowie wszczęcia dochodzenia przeciwko komornikowi sądowemu działającemu przy Sądzie Rejonowym w Szczecinku – sygn. akt Ds.1772/07 ( II Kp 213/08).

Pomimo rzetelnego udokumentowania przez Rafała zasadności wniesionego przez siebie zażalenia sędzia Maciej Foltyniewicz utrzymał je w mocy zamiatając sprawę pod dywan. Poniżaj dowód jak mafia sądowo-prokuratorska wzajemnie tuszują swoje przestępstwa i jak niski poziom moralny i wiedzy prezentują.

kryszt.post.foltyniewicz.30.12.08.s1.jpg (50435 bytes) kryszt.post.foltyniewicz.30.12.08.s2.jpg (63075 bytes) kryszt.post.foltyniewicz.30.12.08.s3.jpg (16505 bytes)

To zażalenie czekało ponad pięć miesięcy na rozpoznanie sądowe i trwało by to znacznie dłużej gdyby Rafał nie zażądał od prokuratury informacji na jakim etapie procesowym jest to postępowanie. (Nie jest to rekord przewlekłości Prokuratury Rejonowej w Szczecinku.)

Prawomocnie umorzone postępowanie śledcze o sygn. akt Ds. 1772/07 jak też objęte sygn. akt Ds.1411/06 mają ze sobą ścisły związek i łączy je wiele wspólnych cech.

Wszystkie osoby, które brały czynny udział w uniemożliwianiu Rafałowi w wyegzekwowaniu swojej należności od Gołowicza objętych dwoma prawomocnymi tytułami prawnymi, poza tym, że fałszywie zeznawały w postępowaniu sądowym o sygn. akt IC 171/06 i Ds. 1411/06, dopuściły się również wielu innych poważniejszych przestępstw. Między innymi: fałszowanie dokumentów służących jako dowody w sprawach sądowych i prokuratorskich. Sporządzanie nie zgodnych z prawdą i stanem faktycznym oświadczeń służących jako dowody w postępowaniach sądowych i prokuratorskich oraz na użytek komornika sądowego. Mających na celu stworzenie fałszywych pozorów jego bezradności wobec osób odmawiających przekazywanie mu zajętych przez niego czynszy dzierżawnych.

Związki zachodzące pomiędzy wszystkimi sprawami sądowymi Rafała i zapadłymi w nich niedorzecznymi lecz prawomocnymi rozstrzygnięciami procesowymi dowodzi, że całym procederem kierowali i nadal kierują sędziowie i prokuratorzy ponoszący pełną odpowiedzialność za ich obecny stan prawny, leżący w rażącej sprzeczności ze stanem faktycznym.

Kolejnym z rozlicznych przykładów naginania prawa we wszystkie możliwe strony przez szczecineckich prokuratorów jest bezpodstawne umorzenie śledztwa o sygn. akt Ds. 1411/06, ściśle powiązanego z innymi sprawami sądowymi i prokuratorskimi.

W dniu 25.09.2007 r Rafał zaskarżył to haniebne postanowienie wydane przez prokuratora Przemysława Woźniaka ale on dla dobra całego „wymiaru sprawiedliwości” okręgu Koszalina schował akta tej nie zwykłej sprawy pod prokuratorski dywanik i przestał się nią interesować.

W związku z tym należy zapytać Pana prokuratora, dlaczego przez 15 miesięcy nie zostało rozpoznane zażalenie Rafała i nie otrzymał on w tej sprawie żadnego postanowienia ani od Prokuratora Generalnego w Warszawie ani z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, pomimo iż tam było skierowane według właściwości?.

Należy również odpowiedzieć na wszystkie prozaiczne pytania zawarte w piśmie urzędowym Rafała z dnia 19.11.2009r skierowanym imiennie do w/w prokuratora i oczekiwać od niego ustosunkowania się do złozonego zażalenia na wydane w tej sprawie postanowienie.

Jako Pokrzywdzony ma on przecież prawo dowiedzieć się od tego prokuratora dlaczego jego zasadny środek skargowy nie został jeszcze rozpoznany w pełnym zakresie a także dlaczego Prokuratura Rejonowa w Szczecinku notorycznie odmawia mu wydania protokołów z jego własnych zeznań?.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Sygn.akt Ds. 1411/06
Szczecinek 19.01.2009r

I.

Prokuratura Rejonowa
w Szczecinku
Prokurator Przemysław Wożniak

W związku z odmową wydania mi przez Prokuraturę Rejonową w Szczecinku dwóch protokołów z mojego przesłuchania w sprawie o sygn. akt Ds. 1411/06 zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o podanie faktycznych powodów podjęcia tej kuriozalnej decyzji i udzielenie wiążącej odpowiedzi na moje prozaiczne pytania.

W dniu 15.01.2009r złożyłem w Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku wniosek o wydanie mi protokołów z mojego dwu krotnego przesłuchania w powyższej sprawie. Pani z sekretariatu, która przyjęła ode mnie wniosek stwierdziła, że nie może mi teraz wydać tych dokumentów, bo akta tej sprawy są w archiwum i potrzebna jest Pana zgoda.

Termin wydania kserokopii protokołów z moich zeznań został ustalony na dzień następny.

Kiedy zgłosiłem się po ich odbiór wręczono mi kserokopię złożonego przeze mnie wniosku z odręcznym wpisem, że BRAK PRZESŁANEK DO WYRAŻENIA ZGODY, GDYŻ RAFAŁ  KRZYSZTAŁOWSKI NIE JEST POKRZYWDZONYM W SPRAWIE A JEDYNIE ZAWIADAMIAJĄCYM”.

Wprawiło mnie to w wielkie osłupienie.

Niezwłocznie udałem się do zastępcy Szefa Prokuratury Pana Jerzego Sajchty aby ustalić na jakiej podstawie zostałem uznany za osobę nieuprawnioną do pozyskania protokołów i do tego z zapisem swoich własnych zeznań.

Pan Sajchta stwierdził, że na przeszkodzie stoją rygorystyczne przepisy, których sam nie wymyślił a prokuratura musi ich bezwzględnie przestrzegać.

Oświadczył stanowczo, że tylko pokrzywdzonemu i podejrzanemu przysługuje prawo wglądu do akt i pozyskiwanie z nich odpisów z dokumentacji sprawy a ja nie jestem stroną w tym postępowaniu.

Jako jedynego pokrzywdzonego w tej sprawie wskazał „wymiar sprawiedliwości”.

Nie umiał mi jednak wyjaśnić na czym to skrzywdzenie „wymiaru sprawiedliwości” miałoby w ogóle polegać i dlaczego akta tej sprawy trafiły do archiwum.

Oznajmiłem Panu Sajchcie, że użyta przez niego argumentacja nie przekonuje mnie, ponieważ prowadzący to śledztwo prokurator udostępniał mi do wglądu całe akta a także wydał z nich niemal wszystkie protokoły z przesłuchań uczestników tego postępowania, wraz ze złożonymi przez nich dokumentami.

(Wyjątek stanowiły dwa protokoły z moich przesłuchań, ponieważ do tej pory nie zabiegałem o ich wydanie z powodu problemów finansowych, jak też nie były mi do tej pory potrzebne ze względu na to, że wiem jakiej treści zeznania złożyłem.)

Z czystej ciekawości zapytałem prokuratora Sajchtę dlaczego w takim razie Pan wydał mi kserokopie dokumentacji sprawy udostępniając również akta do wglądu skoro nie pozwalają na to rygorystyczne przepisy i czy nie złamał w tym przypadku prawa?.

Po dłuższej chwili otrzymałem wymijającą odpowiedź od Pana Sajchty, „nie powinien tego robić”. Wielokrotnie to powtarzał z wielkim przekonaniem.

Biorąc pod uwagę przytoczone fakty trudno doszukać się w wypowiedziach pana Jerzego Sajchty jakiegoś sensu i mam nadzieję, że Pan się z tym zgadza.

Gdyby faktycznie tak było jak utrzymywał Pan Sajchta, to oczywistym jest, że nie byłbym uprawniony do zgłaszania wniosków o przeprowadzenie określonych czynności dowodowych, dopuszczany do akt śledztwa, nie wydano by mi z nich żadnych dokumentów i nie otrzymałbym też postanowienia o umorzeniu śledztwa, z pouczeniem o możliwości jego skarżenia.

Działając w zakresie swoich uprawnień w ustawowym terminie złożyłem zażalenie na wydane przez Pana postanowienie, ale do dnia dzisiejszego nie otrzymałem od Prokuratury Rejonowej w Szczecinku potwierdzenia jego przyjęcia i nadaniu sprawie dalszego biegu urzędowego zgodnie z moim oczekiwaniem.

Informacyjnie:

Zażalenie to nosi datę 25.09.2007r i w tym samym dniu zostało przeze mnie złożone.

Jest ono skierowane zarówno do Prokuratora Generalnego w Warszawie jak też do Prokuratury Okręgowej w Koszalinie – za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Szczecinku.

Vide załącznik nr 1pierwsza strona mojego zażalenia z datą 25.09.2007r.

Od dnia jego złożenia upłynęło już 15 miesięcy ale ja do chwili obecnej nie otrzymałem żadnego postanowienia w tej sprawie ani od Prokuratora Generalnego w Warszawie, ani z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Dla przypomnienia faktu podaję, że w zażaleniu tym poza formalnym zaskarżeniem pańskiej bezprawnej decyzji, zawarłem również wniosek o odsunięcie od sprawy wszystkie sądy i prokuratury okręgu Koszalina a także złożyłem oficjalne zawiadomienie o rozlicznych przestępstwach popełnionych na moją szkodę przez określonych z nazwiska reprezentantów „wymiaru sprawiedliwości” ze Szczecinka i Koszalina.

W 22 punktach skatalogowałem swoje zarzuty opisując w uzasadnieniu zażalenia na czym polegały sędziowskie i prokuratorskie naruszenia prawa, oraz jakie szkody życiowe, materialne i zdrowotne poniosłem w wyniku tego wieloletniego procederu przestępczego.

Swoje uprawnione zawiadomienie o przestępstwach oparłem na 16 załącznikach będących spójnymi i niepodważalnymi dowodami w sprawie, które uzupełniają moje dwukrotne zeznania złożone do śledztwa, solidnie udokumentowane 38 załącznikami.

Chociaż nie można było bardziej dosadnie udokumentować tego długiego łańcucha przestępstw popełnione z zimną krwią na moją szkodę, to pomimo tych oczywistych przeszkód prawnych z premedytacją umorzył Pan to nieszczęsne śledztwo uwłaczając tym samym powadze sprawowanego urzędu.

Na początku przeprowadzenie śledztwa zlecił Pan szczecineckiej Policji sądząc, że nie ma potrzeby osobiście tym się zajmować, co mimowolnie umożlwiło mi naruszyć ustalony od górnie „porządek prawny”.

Będąc przesłuchiwanym przez nieuprzedzonego jeszcze do mnie policjanta, nie mającego też żadnego rozeznania w mojej faktycznej sytuacji życiowej i prawnej, złożyłem bardzo obszerne zeznanie, dokumentując na bieżąco to wszystko, co podawałem do protokołu.

Przy tej samej okazji udokumentowałem również zależność procesową wszystkich moich spraw, w tym rozliczne prymitywne przekręty sędziowskie i prokuratorskie uniemożliwiające mi pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej i karnej K. Gołowicza oraz jego licznych fałszywie zeznających świadków.

Kiedy zorientował się Pan, że moje zeznanie jak też złożone przeze mnie dowody obciążają również ewidentnymi przestępstwami sędziów, prokuratorów i policjantów, natychmiast zabrał sprawę policji a następnie sam ją dalej poprowadził według zasad kodeksu towarzyskiego a nie karnego.

Aby przygotować sobie odpowiedni grunt do bezwarunkowego umorzenia tego drażliwego śledztwa wezwał mnie Pan do prokuratury i ponownie osobiście przesłuchał, pomimo iż moje wcześniejsze zeznanie złożone na policji nie zawierało w sobie żadnych wad formalno prawnych. Było ono wyczerpujące i oparte na solidnych podstawach dowodowych.

Podczas tego niezrozumiałego przesłuchania mocno ograniczał mnie Pan w wypowiedziach poddając ostrej cenzurze wszystkie moje stwierdzenia dotyczące ewidentnych przestępstw popełnionych na moją szkodę przez sędziów i prokuratorów.

Krótko mówiąc z premedytacją ukręcił Pan śledztwu przysłowiowy łeb tkwiąc w błędnym przekonaniu, że uda się bezkarnie zamieść sprawę pod prokuratorski dywanik i o niej zapomnieć.

Do sprawy tej jednak będzie trzeba powrócić choćby po to, aby ustalić czy faktyczne jestem tylko osobą zawiadamiającą o przestępstwie popełnionym na szkodę „wymiaru sprawiedliwości”, czy też jego ofiarą.

W myśl art. 49/1 kpk pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało zagrożone przez przestępstwo.

Pan jako prokurator powinien znać tą formułkę i wiedzieć, że złożenie przez świadka fałszywych zeznań w postępowaniu sądowym, w którym dana osoba uczestniczy jako strona, oznacza bezpośrednie zagrożenie dobra prawnego tej osoby.

W przypadku skazania świadków fałszywie zeznających w sprawie sądowej na niekorzyść takiej osoby, to przysługiwać jej będzie potencjalne prawo do ewentualnego wznowienia tego postępowania.

W postanowieniu z dnia 23.04.2000r (I KZP 10/02, LEX nr 53077) Sąd Najwyższy stwierdził, iż dopuszczalne jest przyznanie legitymacji pokrzywdzonego podmiotowi występującemu jako strona w postępowaniu o którym mowa w paragrafie 1 art. 233 k.k., tzn. w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, również wtedy, gdy przedstawienie fałszywej opinii lub zeznań bezpośrednio dobro prawne tego podmiotu narusza lub mu zagraża, choćby nie naruszało to równocześnie innej normy prawnej.

W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy również stwierdził, że w każdym konkretnym postępowaniu możliwe jest ustalenie relacji pomiędzy dobrem prawnym uczestniczących w tym postępowaniu osób a działaniem sprawcy czynu.

Faktu, że przedstawienie fałszywej opinii może bezpośrednio naruszać interesy strony wymienionego w paragrafie 1 artykułu 233 k.k. postępowania lub zagrażać interesom, nie sposób więc negować…..

Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że o bezpośrednim naruszeniu lub zagrożeniu dobra prawnego konkretnej osoby może być jednak mowa także wówczas, gdy czyn ten nie narusza równocześnie znamion przestępstwa na szkodę tej osoby

Analiza powyższego orzeczenia prowadzi do wniosku, że w sprawie o sygn. akt Ds. 1411/06 a także we wszystkich poprzednich postępowaniach sądowych i prokuratorskich o których mowa w moich dwóch zeznaniach złożonych w toku śledztwa, w wyniku czego zostałem pozbawiony całego dorobku życiowego, stanowi solidną podstawę do przyznania mi statusu pokrzywdzonego.

Ponadto należy stwierdzić, że przestępstwa z art. 233 kodeksu karnego ścigane są w trybie z oskarżenia publicznego i nie jest to uzależnione od złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez pokrzywdzonego.

Zatem Prokuratura, po uzyskaniu informacji uprawdopodobniającej popełnienie przestępstwa ściganego w tym trybie winna z urzędu wszcząć takie postępowanie (dochodzenie).

Zgodnie z art. 302 § 1 kodeksu postępowania karnego osobom nie będącym stronami przysługuje zażalenie na postanowienia i zarządzenia naruszające ich prawa.

Zażalenie takie wnosi się w terminie 7 dni do prokuratora nadrzędnego nad prokuratorem, który wydał postanowienie, a jeżeli prokurator nadrzędny nie przychyli się do zażalenia, kieruje je do sądu właściwego do rozpoznania sprawy.

Skoro organem powołanym do kontroli zasadności odmowy wszczęcia lub umorzenia postępowania przygotowawczego jest sąd, to tylko ten organ może być uprawniony do rozpoznanie zażalenia na zarządzenie blokujące taką kontrolę.

Wskazując na powyższe należy stwierdzić bez cienia wątpliwości, że Prokuratura Rejonowa w Szczecinku odmawiając mi wydania protokołów z moich przesłuchań w sprawie Ds. 1112/06 nadal z premedytacją gwałci normy prawa, godząc tym samym w powagę całego wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej

Poza niezwłocznym wydaniem mi wskazanych protokołów oczekuję od Pana również pisemnego ustosunkowania się do wszystkich kwestii podnoszonych w moim piśmie oraz udzielenie wiążących odpowiedzi na moje prozaiczne pytania.

1.   Kto, dlaczego i na jakiej podstawie odmówił przyznania mi legitymacji pokrzywdzonego?.

2.  Dlaczego do chwili obecnej nie otrzymałem od Prokuratura Generalnego w Warszawie i Prokuratury Okręgowej w Koszalinie postanowienia w sprawie mojego zażalenia na wydane przez Pana postanowienie o umorzeniu śledztwa o sygn. akt Ds. 14411/06, złożonego przeze mnie osobiście w dniu 25.09.2007?. (Vide załącznik nr 1.)

3.   Czy oddanie akt sprawy Ds.1411/06 do archiwum jest równoznaczne z uznaniem jej przez Pana za definitywnie zamkniętą?.

Rafał Krzyształowski

Załączniki:    

1.pierwsza strona mojego zażalenia z datą 25.09.2007r.

Oczekuję od Pana wiążącej odpowiedzi w trybie pilnym.

CDN.

Komentarze

Komentarzy

1 Komentarz

  1. Drogi Rafale, przeczytawszy twoje kłopoty z przestępcami zasiadającymi na ważnych stanowiskach w aparacie władzy sądowej i wykonawczej w Szczecinku, którzy to przestępcy jak przysłowiowy „lis pilnujący kurnika” przez lata i bezkarnie dbają o to by sprawiedliwości w rejonie Szczecineckim broń Boże NIE stało się zadość! – Potwierdzam to co napisałeś na podstawie własnych i jakże podobnych doświadczeń z tymi „stróżami prawa”. Myślę że czas na branie spraw we własne ręce.. powinniśmy stać razem, bo pojedyńczo padamy łatwo ofiarą tych rzezimieszków ukrytych pod emblematem prawa i powagi państwowego urzędu który tak sponiewierali.. Czas na najmowanie bandytów rosyjskich by się rozprawiali z miejscowymi w Szczecinku.. Boże daj nam siłę..

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*