Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku Leszek Miazek nie jest w stanie logicznie zrozumieć nie tylko tekstu?

Publikacja „Afery Prawa” z dnia 13.03.2013r.

„To są wszystko bzdury. Ja to wiem”. W ten niezwykły sposób, w dniu 27.02.2009r Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku Leszek Miazek zweryfikował fakty opisywane w trzech publikacjach „Afery Prawa” w sprawie Rafała i Mariusza Krzyształowskich.

W trakcie rozmowy Pan Prezes oznajmił cyniczne Rafałowi, że: „nie ma żadnych podstaw do wyłączenia szczecineckich sędziów od rozpoznania sprawy karnej o sygn. akt VIK 526/08”. (Obejmującej prywatnym aktem oskarżenia szereg czynów przestępczych popełnionych na ich szkodę w dniu 19.11.2006r przez trzech miejscowych policjantów w trakcie pełnienia służby.)

Opinia Pana Prezesa, że Są to wszystko bzdury – Ja to wiem” została wydana w identyczny sposób jak wyroki i postanowienia sądowe zapadłe we wszystkich sprawach Rafała na przełomie 1997/2009r, które firmowali sędziowie i prokuratorzy ze Szczecinka. Koszalina, Białogardu i Sławna. (Dotyczy to również wszystkiej maści postanowień prokuratorskich wydanych w okręgu Koszalina.)

Okoliczność tą jednoznacznie potwierdza poniższe stwierdzenie Pana Leszka Miazka.
Nie czytałem żadnej publikacji i nie mam nawet takiego zamiaru”.

Jest to oficjalne stanowisko Prezesa Sądu Rejonowego w Szczecinku potwierdzone przez niego na piśmie. W związku z powyższym Pan Leszek Miazek został zobowiązany przez Rafała do pisemnego wyjaśnienia na czym oparł swój osąd że: „Nie ma żadnych podstaw do wyłączenia szczecineckich sędziów od rozpoznania sprawy karnej o sygn. akt VIK 526/08” To są wszystko bzdury-Ja to wiem” skoro„Nie czytał żadnej publikacji („Afery Prawa”) i nawet nie ma takiego zamiaru?

I.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
R.Sk.5/09
Szczecinek 2.03.2008r

Prezes Sądu Rejonowego
w Szczecinku
Pan Leszek Miazek

Panie Prezesie

W związku z Pana lekceważącym podejściem do istoty mojego wieloletniego barbarzyńskiego krzywdzenia przez nietykalną zgraję oszustów ze swojego kręgu towarzysko zawodowego, zademonstrowanym mi podczas naszej rozmowy w dniu 27.02.2009r, jestem zmuszony zwrócić się do Pana o pisemne potwierdzenie swojej opinii dotyczącej oceny zarzutów zawartych w trzech publikacjach „Afery Prawa”.

W rozmowie ze mną stwierdził Pan cynicznie, że „nie ma żadnych podstaw prawnych do odsunięcia szczecineckich sędziów od moich spraw, które czekają na udrożnienie, ponieważ oni sami nie wyłączyli się od ich prowadzenia a także mi nie udało się tego skutecznie dokonać”.

Natomiast podstawy do wyłączenia zawarte w trzech publikacjach „Afery Prawa” ocenił Pan cyt: „To są wszystko bzdury – Ja to wiem.”
Zaprzeczył Pan przy tym stanowczo aby czytał którąś z nich oświadczając mi, że nie ma nawet takiego zamiaru.

W takim razie zapytuję, na czym oparł Pan swój kontrowersyjny osąd i z czego on miałby w ogóle wynikać?

Oczekuję od Pana wiążącej odpowiedzi na to prozaiczne pytanie z uwzględnianiem wszystkich zarzutów podnoszonych w trzech załączonych do mojego pisma publikacjach „Afery Prawa”.

Ponadto chciałbym dowiedzieć się od Pana:
O co faktycznie jestem oskarżony przez sędziego Katarzynę Mazurkiewicz i Agnieszkę Froechlich?

Dlaczego do dnia dzisiejszego żaden organ „wymiaru sprawiedliwości” R.P. nie doprecyzował aktu mojego uskarżenia pomimo iż o to wielokrotnie wnosiłem jak też nie podważył zarzutów postawionych publicznie szczecineckim sędziom, prokuratorom i policjantom?.

Tym razem liczę na rzeczową odpowiedź w trybie pilnym, godną Prezesa Sądu Rejonowego w Szczecinku.
Zamierzam ją wykorzystać procesowo w mojej obecnej sprawie karnej i innych czynnościach prawnych.

Rafał Krzyształowski

Załączniki:
Załącznik nr
1
publikacja „Afery Prawa” z dnia 19.08.2008r.
Załącznik nr
2
publikacja „ Afery Prawa” z dnia 13.12.2008r.
Załącznik nr
3
publikacja „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r.

II.

 

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Sygn. akt VI K 526/08
Sygn. akt IIK 174/08
(Ds.1112/06)
Szczecinek 6.03.2009r

RPrezes Sądu Rejonowego
w Szczecinku
Pan Leszek Miazek

Swoją pokrętną odpowiedzią z dnia 3.03.2009r na moje pismo z datą 2.03.2009r odsłonił Pan do końca swoje prawdziwe oblicze i udowodnił jakiego formatu jest Prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku.

W rozmowie ze mną cynicznie twierdził Pan, że nie ma żadnych podstaw prawnych do wyłączenia szczecineckich sędziów od prowadzenia sprawy karnej o sygn. akt VI K 526/08 z naszego prywatnego aktu oskarżenia obejmującego miejscowych policjantów, na których pomimo „prawomocnego” prokuratorskiego i sędziowskiego przefiltrowania, nadal ciąży wiele nieodpartych zarzutów karnych.

Miedzy innymi:

  1. Przekroczenie uprawnień służbowych poprzez bezprawne i bezpodstawne założenie mojemu synowi kaftana bezpieczeństwa w przychodni lekarskiej, na polecenie ratowników medycznych a nie lekarza dyżurnego. (Naruszenie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.)
  2. Bestialskie pobicie mojego syna w obecności lekarza Moniki Zajdel i personelu medycznego, pomimo iż był on w kaftanie bezpieczeństwa.
  3. Odmowa udzielenia mi pomocy w dotarciu do oddziału szpitalnego w ślad za moim synem, pomimo złożenia takiej obietnicy.
  4. Pobicie mnie i znieważanie w trakcie tego zdarzenia poprzez nazywanie śmieciem, gównem, pierdolniętym et cetera.
  5. Odmówienie przez dyżurnego w KPP w Szczecinku udzielenia mi pomocy w powstrzymaniu policjantów z patrolu przed użyciem bandyckiej przemocy wobec mojego syna – bicia go w kaftanie bezpieczeństwa a także podżeganie ich do wrobienia mnie w czynną napaść na nich.
  6. Polowanie policjantów na mnie przed szpitalem w ukrytym w bramie radiowozie, w celu dokonania zapowiadanego w trakcie akcji pacyfikacyjnej pobicia mnie.

Jak Panu wiadomo z urzędu, wiele osób z pańskiego kręgu towarzyskiego było osobiście zaangażowanych w śledztwo o sygn. akt Ds. 2577/06 przeprowadzonego barbarzyńskimi metodami przeciwko policjantom przez szczecineckiego prokuratora Anitę Lelejko-Zaborowską, pod kontem jego bezwarunkowego umorzenia.

Pod parasolem ochronnym Prokuratury Rejonowej w Szczecinku i miejscowej Policji wspólnie ze zwerbowanymi świadkami, stworzono fałszywą wersję zdarzeń z dnia 19.11.2006r aby za wszelką cenę ochronić sprawców naszego wielopłaszczyznowego pokrzywdzenia przed możliwością pociągnięcia do odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej.

W finale sprawa miała być prawomocnie zamieciona pod prokuratorski dywanik, ale my po wyczerpaniu drogi odwoławczej zgodnie z naszymi uprawnieniami wnieśliśmy prywatny akt oskarżenia.

Jednocześnie złożyliśmy zawiadomienie w tut. Prokuraturze o popełnieniu przestępstwa przez świadków fałszywie zeznających w tej sprawie objętego art. 233/1 kk – fałszywe zeznania i pisemne oświadczenia.

Dla odmiany dla upozorowania praworządności przeprowadzenie tego delikatnego śledztwa, powierzono Prokuraturze Rejonowej w Białogardzie, której wyłączenia od naszej sprawy również usilnie się domagaliśmy, z powodów rzetelnie opisanych w trzech publikacjach „Afery Prawa”.

Śledztwu temu nadano sygn. akt Ds. 2015/07, ale nasz udział w nim ograniczyliśmy jedynie do złożenia obszernego zeznania na okoliczność uzasadniającą złożony przez nas wniosek, o wyłączenie od sprawy cały organ wymiaru sprawiedliwości okręgu Koszalina.

Nie uszanowano naszej woli pomimo, iż w trakcie składania zeznań przekazałem prokuratorowi rozliczne i bezsporne dowody pod różną postacią, na okoliczność wszystkich stwierdzonych faktów, stanowiących dostateczną podstawę do wyłączenia.

Oczywiście Prokuratura Rejonowa w Białogardzie wszystko co powiedziałem i udokumentowałem zlekceważyła i przeprowadziła pseudo śledztwo bez naszego udziału, ukręcając sprawie łeb bezwarunkowym jej umorzeniem.

Tą decyzję prokuratorską również zaskarżyliśmy, ale za sprawą pańskiego syna asesora Sądu Rejonowego w Szczecinku Marcina Miazka, udało się Prokuraturze Rejonowej w Białogardzie znaczną część tej haniebnej decyzji utrzymać w mocy.

Pod pozorami prawa prawomocnie uwolniono od odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej fałszywie zeznających w sprawie Ds. 2577/06 świadków art.233/1 kk oraz za czyny objęte art. 271/1 kk i szeregu innych zarzutów, aby uniemożliwić nam wyegzekwowanie poszanowania prawa.

Pański syn wydane przez siebie postanowienie uzasadnił tym, że nie mamy statusu pokrzywdzonych w sprawie o czyny z wymienionych artykułów, w związku z tym według niego nie byliśmy uprawnieni do złożenia zażalenia na postanowienie prokuratorskie w tej części, chociaż Sąd Najwyższy ustanowił inaczej. (Polecam lekturę.)

Zadziwiające przy tym jest to, że prokuratura owych czynów nie ściga z urzędu, chociaż nawet kompletny idiota zauważył by w zeznaniach świadków, że raczej nie możliwe jest aby człowiek mocno skrępowany kaftanem bezpieczeństwa i trzymany kurczowo przez dwie silne osoby, nie byłby w stanie wymachiwać rękami. (Zwerbowani przez policję świadkowie zeznawali w śledztwie odmiennie.)

Jeżeli Lekarz badający pacjenta w Poradni Rodzinnej „Podimed” jak też obecna przy tym pielęgniarka mająca bezpośredni kontakt z badanym, nie wyczuły u niego woni alkoholu podczas jego badania w ogrzewanym gabinecie lekarskim, to tym bardziej nie można było stwierdzić inaczej w warunkach zewnętrznego chłodu – przed szpitalem do którego go zawieziono. Niestety w zeznaniach większej części osób przypisano mu stan upojenia alkoholem i agresję, chociaż był on trzeźwy i zachowywał się spokojnie.

Jako ciekawostkę podaję, że zaprzeczają temu fakty a także lekarz badający wstępnie mojego syna i towarzysząca mu pielęgniarka dyżurna z „Podimedu”. Lekarz ten również stwierdził w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej ze mną, że w skierowaniu mojego syna do szpitala nie wpisał w diagnozie, że jest on w stanie po spożyciu alkoholu czy też przejawia jakąkolwiek agresję. Pozyskane do śledztwa dokumenty rodem z pogotowia ratunkowego w Szczecinku, zostały wyprodukowane na zlecenie szczecineckiej policji w oderwaniu od zaistniałych faktów.

Obie Panie w „Podimedzie” miały z moim synem przez cały czas dobry kontakt, zarówno wzrokowy jak też słowny, ale dla ukrycia popełnionych na nim licznych bandyckich przestępstw przez policjantów i personel medyczny z „Salusa”, za sprawą zwerbowanych przez policję i prokuraturę świadków uczyniono z niego pijanego agresywnego i bełkocącego zadymiarza, zagrażającemu swojemu życiu a także życiu innych osób.

Nie dopuszczono przy tym do realizacji żadnego z naszych rozlicznych wniosków dowodowych, w tym do konfrontacji pomiędzy nami a drugim policjantem z patrolu.

Prokuratorzy umarzający oba śledztwa niewątpliwie uznali, że interes przestępców, którzy wspólnie i w porozumieniu ze sobą prze dwie godziny znęcali się okrutnie nad moim synem uniemożliwiając mi dostępu do niego, jest ważniejszy od prawdy. Dlatego też prawomocnie, pod pozorami odpuścili im winy drwiąc sobie z pokrzywdzonego i bezspornych dowodów.

Nie nawiązywał bym do tego zagadnienia, gdyby Pan nie drwił sobie z opisanych w publikacjach A.P. faktów nazywając je cyt: „To są wszystko bzdury- Ja to wiem”, przy jednoczesnym stanowczym zapewnieniu, że ocenionych w tak żałosny sposób „ publikacji A.P. w ogóle Pan nie czytał i nie ma nawet takiego zamiaru”.

Tymi słowami sam Pan potwierdził, że w okręgu sądowniczym Koszalina a zwłaszcza w Szczecinku, do rozpoznania określonej sprawy nie są potrzebne dowody ani wiarygodne zeznania świadków, bo i tak treści zapadłych wyroków uzgadnia się przy koniaczku poza salą rozpraw.

Reszta to czysta formalność, czego dowodem jest stan prawny moich wszystkich spraw z przełomu 1997/2009r, opisany starannie między innymi w trzech publikacjach „Afery Prawa” w którego ukształtowaniu brał Pan również czynny udział.

Posiadam na tą okoliczność żelazne dowody, do których wcześniej czy później będzie Pan musiał ustosunkować się publicznie. Pana wrodzona pycha, buta i bezczelność nie zna jak widać granic.

Przecież zna Pan doskonale nagą prawdę o moim jedenastoletnim krzywdzeniu. Choćby z moich rozlicznych pism, z którymi setki razy występowałem do Pana a także załączonych do nich bezspornych dowodów, na okoliczność zasadności moich zarzutów stawianych wszystkim sędziom i prokuratorom odpowiedzialnym za stan prawny moich wszystkich spraw, leżący w rażącej sprzeczności ze stanem faktycznym.

Proszę sobie zerknąć do akt sprawy Ds.1411/06 znajdujących się w Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku a niewątpliwie jak w zwierciadle dojrzy Pan jedenastoletnie przestępcze dzieło swojego zdeprawowanego środowiska towarzysko-zawodowego i swój własny wkład w ten przestępczy proceder.

Przy tej okazji proszę się zapytać prokuratora Przemysława Wożniaka i Janusza Bugaja dlaczego pomimo ponagleń nie odpisują na moje pisma. Między innymi na pismo, które zostało opublikowane przez „Afery Prawa” w dniu 31.01.2009r a dotyczące sprawy o sygn. akt Ds. 1411/06.

Dzisiaj dysponuję wystarczającą ilością mocnych dowodów, które przy właściwym zastosowaniu pomogą społeczeństwu obiektywnie ocenić czy są podstawy prawne do odsunięcia notorycznych przestępców od zajmowania się moimi sprawami, czy też ich nie ma jak Pan cynicznie twierdzi.

Społeczeństwo będzie najlepszym arbitrem w istniejącym od jedenastu lat sporze.

Resztę dowodów kompromitujących „wymiar sprawiedliwości” okręgu Koszalina zachowam do czasu wywołania mojej sprawy karnej o sygn. akt II K 174/08 a także fachowo i z wielkim wyczuciem wyeksponuję je podczas mojego procesu, po wcześniejszym i szczegółowym przesłuchaniu moich oskarżycielek, sędziów Katarzynę Mazurkiewicz i Agnieszkę Froechlich.

Jestem głęboko przekonany, że tym razem nic nie będzie przebiegać według starego sądowego scenariusza. Z tym należy się teraz liczyć.

Informacyjnie: Ogólnopolska akcja „Tydzień Ofiar Przestępstw” okazała się akcją papierową.

Co prawda zastałem na dyżurze w Sądzie Grodzkim w Szczecinku milą starszą Panią, która zadeklarowała się pomóc mi w moich kłopotach z „wymiarem sprawiedliwości” okręgu Koszalina, ale w finale nic z tego nie wyszło.

Wyznaczyła mi spotkanie w siedzibie Ligi Kobiet gdzie po konsultacji z dyżurnym prawnikiem miała w mojej sprawie napisać do Prezydenta i Prokuratora Generalnego.

Jednak po moim przyjściu do niej we wtorek, stwierdziła, że rozmawiała już o moich kłopotach z prawnikiem, który jej uświadomił, że nie posiada ona kompetencji do angażowania się w jakikolwiek sposób w moje sprawy, zwłaszcza te opisane w przekazanych jej w podczas dyżuru w Sądzie, publikacjach „Afery Prawa”.

Nieco później przyszedł Pan „mecenas” i po moim przedstawieniu się jemu oraz pokazaniu oddanych mi przez tą kobietę publikacji, oznajmił mi z marszu.

„ Nie Mogę Panu w niczym pomóc, ponieważ jestem przyjęty na aplikację adwokacką przez adwokata Tadeusza Czernickiego i to mnie ogranicza”.

Początkowo sądziłem, że to jakiś dowcip, albo ten człowiek nie ma jeszcze fachowej wiedzy aby mógł mi pomóc, ale on mi wyjaśnił, że musi mi odmówić swojego wsparcia również z powodu iż nazwisko jego patrona wymienione jest w „Aferach Prawa” a on nie chce stracić możliwości kształcenia się u niego, na adwokata.

Podobnie postąpił ze mną radca prawny w M.O.P.S. w Szczecinku Pan Pomorski, który po zapoznaniu się z moim problemem i przeczytaniem publikacji A.P., po miesiącu odmówił mi udzielenia wcześniej deklarowanej pomocy.

Stwierdził, że z systemem nie da się wygrać.

Drugim jego argumentem było to, że jego patronem podczas aplikacji była sędzia Katarzyna Mazurkiewicz i z uwagi na zażyłą znajomość, nie zamierza działać nigdzie przeciwko niej. Prywatnie polecił mi, abym swoją sprawę od razu skierował do Strassburga w formie skargi.Według niego tylko takie rozwiązanie ma jakiś sens.

Po tych rozczarowaniach udałem się na zebrania Koła Platformy Obywatelskiej w Szczecinku, przedstawiłem problem i w obecności zebranych osób, poprosiłem przewodniczącego-Burmistrza Miasta Szczecinek w jednej osobie, o przekazanie trzech publikacji A.P. w mojej sprawie Ministrowi Sprawiedliwości drogą urzędową z ramienia P.O. Burmistrz zobowiązał się w obecności zebranych przeczytać doręczone mu przeze mnie publikacje A.P. i odpowiedzieć w ciągu tygodnia – więc cierpliwie czekam na jego odpowiedź.
Jeżeli i to zawiedzie będę szukał innego bezpośredniego kontaktu z Ministrem Sprawiedliwości, aby osobiście zainteresować go rozległą patologią „wymiaru sprawiedliwości” okręgu Koszalina i w całej Polsce.

Myślę, że uda mi osiągnąć zamierzony cel i uzyskam w końcu od sędziów, prokuratorów, jak też policjantów. odpowiedzi na moje prozaiczne pytania, zawarte między innymi w publikacjach „Afery Prawa”.

                                                                                                            Z poważaniem

                                                                                                                  Rafał Krzyształowski

W dniu 2.03.2009r Rafał wystąpił również do Prokuratora Powiatowego w Szczecinku Janusza Bugaja i Komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku Józefa Hatały o zweryfikowanie faktów poruszanych w trzech publikacjach „Afery Prawa”.

III.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Szczecinek 2.03.2009r

Prokurator Powiatowy
w Szczecinku
Pan Janusz Bugaj

Zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o wydanie w trybie pilnym swojej urzędowej opinii na temat zagadnień poruszanych w trzech publikacjach „Afery Prawa”.

Jednocześnie (po razdrugi) ponaglam Pana o udzielenie wiążącej odpowiedzi na moje pismo z dnia 19.01.2009r.

                                                                                                             Rafał Krzyształowski

Załączniki:
Załącznik nr 1 publikacja „Afery Prawa” z dnia 19.08.2008r.
Załącznik nr
2
publikacja „ Afery Prawa” z dnia 13.12.2008r.
Załącznik nr
3
publikacja „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r.

IV.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Szczecinek 2.03.2009r

Komendant Powiatowy
w Szczecinku
Pan Józef Hatała

Zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o wydanie w trybie pilnym swojej opinii na temat zagadnień poruszanych w trzech publikacjach „Afery Prawa”.

Jednocześnie domagam się od Pana:

1. Podania nazwisk i stopni służbowych wszystkich policjantów biorących udział w pacyfikacji mojej osoby w dniu 30 kwietnia 2008r zakończonej umieszczeniem mnie w „psychuszce” w Miastku bez zapewnienia mojemu synowi koniecznej całodobowej opieki zastępczej.

2. Podania nazwisk i stopni służbowych wszystkich policjantów biorących udział w drugiej pacyfikacji mojej osoby mającej miejsce w dniu 28 lipca 2009r zakończonej umieszczeniem mnie w zakładzie karnym w Szczecinku na okres 14 dni bez zapewnienia mojemu synowi jakiejkolwiek opieki zastępczej na czas naszej rozłąki.

Żądam od Pana również odpowiedzi na pytania:

1. Dlaczego nie odpowiadał Pan na moje rozliczne pisma dotyczące prowadzonej przeciwko mnie bezprawnej „krucjaty wymiaru sprawiedliwości” okręgu Koszalina i nie zaniechał swoich przestępczych działań na moją szkodę znając przeszkody stojące na drodze do pozbawienia mnie wolności osobistej jak też stosowania wobec mnie i mojego syna nieludzkiej przemocy.

2. Kto ponosi pełną odpowiedzialność za bandyckie zachowania policjantów i pozbawienie mnie moich konstytucyjnych praw, o których mowa w publikacji „Afery Prawa” z dnia 19.08.2008r?.

Oczekuję od Pana rzetelnej odpowiedzi w trybie pilnym, którą zamierzam wykorzystać procesowo w mojej obecnej sprawie karnej jak też innych czynnościach prawnych poza strefą wpływu moich oskarżycieli.

                                                                                                                        Rafał Krzyształowski

W związku z notorycznym fałszowaniem dokumentacji medycznej o stanie zdrowia psychicznego Rafała sugerującej jego całkowitą nie poczytalność, oraz innymi naruszeniami etyki lekarskiej opisanymi w publikacjach „Afery Prawa” wystąpił on także w dniu 2.03.2009r z pismem do Ordynatora Oddziału Psychiatrycznego „Salus” w Szczecinku Jolanty Martyniuk o zweryfikowanie opisanych faktów.

V.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Szczecinek 3.03.2009r

Ordynator Niepublicznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej „Salus” w Szczecinku

Pani Jolanta Martyniuk

Wniosek

  o wydanie mi odpisów-kserokopii pełnej dokumentacji dotyczącej mojego leczenia szpitalnego w Oddziale Psychiatrycznym „Salus” w Szczecinku z okresu od 14.03.2005r do 13.04.2005r.

Rozpoznane:Uporczywe zaburzenia urojeniowe (paranoja pieniacza)
Uzależnienie od leków nasennych i uspakajających w wywiadzie.

Taką diagnozą zostałem przez Panią całkowicie zdołowany w dniu wypisu z „Salusa” pomimo iż w ogóle nie zajmowała się Pani moim leczeniem. Leczył mnie lekarz bez specjalizacji Jarosław Lenartowicz.

Dla przypomnienia faktów podaję:

Podczas jednej z moich wizyt w P.Z.P. w Szczecinku związanej z przedłużeniem mi recepty (wypisaniem leków) Jarosław Lenartowicz po przeprowadzeniu ze mną wywiadu doszedł do wniosku, że znajduję się w głębokiej depresji i zasugerował abym dla własnego dobra wyraził zgodę na „kompleksowe” leczenie szpitalne połączone z obserwacją psychiatryczną. Twierdził, że w warunkach domowych nie wydobędę się z kryzysu psychicznego.
W związku z tym dobrowolnie poddałem się zalecanej przez niego kuracji co w konsekwencji okazało się moim wielkim błędem. Wskazują na to jednoznacznie metody mojego leczenia i powyższa diagnoza.

Nie pogodzony z losem w dniu 9.04.2005r wystosowałem do Pani pismo, w którym dosadnie odniosłem się do zaistniałych faktów i przekazałem kilka dokumentów oraz dwie kasety wideofonowe pozwalające zweryfikować trafność postawionej mi przez Panią diagnozę.

Z uwagi na to, że przez długi czas nie udzieliła mi Pani żadnej odpowiedzi na moje pismo jak też nie zwróciła powierzonych dokumentów ani kaset byłem zmuszony osobiście ustalić przyczynę tego stanu rzeczy. W tym celu zarejestrowałem się do Pani po poradę lekarską. Podczas mojej wizyty zapytałem w gabinecie lekarskim czy zdążyła już Pani zapoznać się z treścią powierzonych jej dokumentów i kasetami wideofonicznymi i jakie wyciągnęła z nich wnioski ?.
Odpowiedziała mi Pani lekceważąco z cynicznym uśmieszkiem na twarzy, że nie ma czasu na takie rzeczy a następnie oddała mi powierzony materiał dowodowy.
Jak Pani wiadomo od wielu lat z konieczności bardzo starannie dokumentuję swoje „klęski życiowe” poniesione na terenie Szczecinka jak też ich przyczyny.
Czynię to na rożne możliwe sposoby pozwalające mi obecnie bez trudu udowodnić takim jak Pani i jej podobnym naruszenia etyki zawodowej i współ udział w rozlicznych przestępstwach pełnionych na moją szkodę w trakcie pełnienia swoich funkcji służbowych.

Dla przypomnienia zaistniałych faktów przekazuję kserokopię mojego pisma z datę 9.04.2005r stanowiącego załącznik nr 1 , oczekując od Pani wiążącej odpowiedzi na moje prozaiczne pytania.
1.Na jakiej podstawie rozpoznała Pani u mnie uporczywe zaburzenia urojeniowe-paranoję      pieniacza?
Dlaczego nie udzieliła mi Pani żadnej odpowiedzi na moje pismo z dnia 9.04.2005r i nie znalazła czasu na zapoznanie się z powierzonymi do oceny materiałami dowodowymi mojego wielopłaszczyznowego pokrzywdzenia?. (Dokumentami i kasetami wideo.) Vide załącznik nr.1.

2. Dlaczego w dniu 11.01.2007r i na jakiej podstawie prawnej przekazała Pani Prokuraturze Rejonowej w Sławnie oryginał dokumentacji z mojego leczenia w P.Z.P.?.

3. Kto zwolnił Panią z tajemnicy lekarskiej i dlaczego kserokopie całej dokumentacji medycznej z mojego leczenia w P.Z.P. trafiły do akt sprawy karnej o sygn. akt II K 174/08 – Ds. 1112/08?.

4. Dlaczego w dniu 29.01.2007r oświadczyła Pani niezgodnie z prawdą prokuratorowi Piotrowi Wedmannowi ze Sławna, że systematycznie leczy mnie i nie jest w stanie wydać opinii o moim stanie zdrowia psychicznego po przeprowadzeniu ze mną 6 tygodniowej obserwacji w Oddziale „Salus”?.

5.  Czy aż tak bardzo jestem dotknięty „paranoją pieniacza”, że stało się to niemożliwe i czy Oddział Psychiatryczny „Salus” w Szczecinku jest w ogóle uprawniony do przeprowadzania tego typu badań?.

6. Dlaczego lekarz Monika Zajdel sfałszowała moją dokumentację medyczną dopisując po zakończonej wizycie do mojej karty zdrowia nie zgodne z prawdą treści sugerujące moje niezrównoważeni psychiczne i czemu to miało służyć?. (Zakup noży i siekiery w celu osobistego wymierzania sprawiedliwości oraz inne brednie-zapis w mojej karcie pacjenta. Vide – Karta zdrowia / wizyta z dnia 6.02.2007r.)

7. Dlaczego lekarze z „Salusa” fałszują dokumentację medyczną mojego syna Mariusza i naruszają tajemnicę lekarską poprzez przekazywanie informacji o naszym stanie zdrowia nieuprawnionym do tego osobom?.

Zanim udzieli mi Pani swojej odpowiedzi proponuję wcześniej zapoznać się z trzema załączonymi do mojego pisma publikacjami „Afery Prawa” stanowiącymi załączniki nr 2, 3 i 4, ponieważ zamierzam wykorzystać ją procesowo w mojej obecnej sprawie karnej i innych czynnościach prawnych poza okręgiem sądowniczym Koszalina. Dotyczy to również braku odpowiedzi z Pani strony.

Jest bardzo wiele do rozliczenia i niewątpliwie wcześniej czy później zostanie to uczynione zgodnie z obowiązującym prawem. Z tym powinna się Pani liczyć.
Oczekuję wiążącej odpowiedzi w trybie pilnym.

Rafał Krzyształowski

Z uwagi na specyficzną sytuację prawną, w dniu 4.03.2009rRafał zwrócił się w imieniu własnym i syna z pismem do wyznaczonego im z urzędu przez „Sąd „ adwokata Adama Kłuska o wsparcie ich wniosku o wyłączenie od rozpoznania sprawy karnej o sygn. akt VIK 526/08 wszystkich szczecineckich sędziów z okręgu Koszalina.

VI.

Rafał Kryształowski
Mariusz Krzyształowski 
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Sygn. akt VI K 526/08
Szczecinek 4.03.2009r

Kancelaria Adwokacka
adwokat Adam Kłusek
78-400 Szczecinek
Plac Wolności 6/11

Wielokrotnie zwracaliśmy się do Pana o prawnicze poparcie naszego uprawnionego wniosku o odsunięcie od naszej sprawy wszystkich sędziów i prokuratorów okręgu sądowniczego Koszalina. Otrzymał Pan od nas również rozliczne dowody pod różną postacią stanowiące dostateczną podstawę do działań prawnych zmierzających w tym kierunku. Mimo tego nie uczynił Pan nic dla dobra naszego zagrożonego interesu prawnego przez przestępcze działania, o których mowa również w dwóch przekazanych Panu publikacjach „Afery Prawa” z dnia 19.08.2008r i z dnia 13.12.2008r.

W związku z zaistniałą sytuacją po raz kolejny ponawiamy nasz wniosek o wyłączenie od naszej sprawy sędziów okręgu Koszalina zobowiązując tym samym Pana do podjęcia wszelkich (również poza sądowych ) kroków prawnych wspierających nasze uprawnione żądanie.

Jak Panu doskonale wiadomo zawsze byliśmy perfidnie oszukiwani przez wszystkich bez żadnego wyjątku szczecineckich sędziów i prokuratorów, którzy do rozpoznania naszych spraw zamiast kodeksów cywilnych i karnych stosowali własny kodeks towarzyski.

Przed rozpoznaniem każdej naszej sprawy wspólnie i w porozumieniu ze sobą i przydzielanymi nam przez siebie do pomocy w sprawach mecenasami przy koniaczku uzgadniali jakie wydać w każdej z nich rozstrzygnięcie a następnie tak prowadzali wszystkie czynności procesowe aby dopasować zapadłe decyzje do swoich wcześniej wypracowanych wniosków i ustaleń. Tak standardowo przebiega to od 11 lat i nadszedł właściwy czas żeby to zmienić. Jest to Pana służbowy obowiązek od którego nie powinien się Pan uchylać.

Dla umocnienia naszego niezmiennego stanowiska w sprawie przekazujemy Panu do wykorzystania procesowego trzecią publikację „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r zatytułowaną „Rafał Krzyształowski i gra w pomidora przez sędziów i prokuratorów ze Szczecinka i okolic”.

Informacyjnie podajemy, że pomimo dwu krotnych ponagleń Prokuratura Rejonowa w Szczecinku do dnia dzisiejszego nie udzieliła odpowiedzi na opublikowane pismo z datą 19.01.2009r dotyczące sprawy o sygn. akt Ds.1411/06, z którego przecież można tak wiele wydobyć co niewątpliwie potrafił by uczynić nawet Stevie Wander.

Rafał Krzyształowski

Załączniki:
1. Publikacja „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r. (Rafał Krzyształowski i „gra w pomidora”…)

W sprawie karnej Rafała o sygn. akt IIK 174/08 Ds.1112/06 na razie całkowity zastój. Ciągle nie wiadomo o co faktycznie ma być on oskarżony przez sędziów Katarzynę Mazurkiewicz i Agnieszkę Froechlich.Pomimo formalnego wniosku ciągle pozostaje nie doprecyzowany przez Prokuraturę Rejonową w Sławnie akt jego oskarżenia.

Przydzielony Rafałowi do pomocy w sprawie adwokat ze Sławna Tadeusz Tyka, również nie potrafił sprecyzować na czym miałyby w ogóle polegać zarzucane mu w akcie oskarżenia przestępstwa.

W dniu 16.12.2008r po nagłym odwołaniu sprawy karnej Rafała w Sądzie Rejonowym w Wałczu, spowodowanym złożeniem przez niego do akt trzech publikacji „Afery Prawa”, przypadkowo nawiązał kontakt ze swoim obrońcą z urzędu. Rafał zapytał adwokata Tadeusza Tykę, jak ocenia jego położenie procesowe i czy zapoznał się z całym materiałem dowodowym jego sprawy karnej i co o nim sadzi?
W odpowiedzi usłyszał od niego „Oczywiście, że zapoznałem się z całym materiałem dowodowym ale ciągle nie rozumiem czego oni naprawdę od Pana Chcą – Będziemy się bronić”.

Tyle miał do powiedzenia Rafałowi wyznaczony mu do pomocy w postępowaniu karnym adwokat ze Sławna Tadeusz Tyka, który po otrzymaniu od niego dwóch publikacji „Afery Prawa” w jego sprawie i zdjęć z jego pobicia przez szczecinecką policję oraz zniszczeń w jego mieszkaniu spowodowanych jej działaniem, w pośpiechu opuścił budynek Sądu całkowicie ignorując oskarżonego.
Postanowił również nie realizować zaleceń Rafała i odpowiedzieć na jego pismo z dnia 22.12.2008r.

W związku z tym, Rafał musiał wystąpić do Izby Adwokackiej w Koszalinie-Okręgowej Rady Adwokackiej o ustalenie na czym miałaby polegać jego obrona przez Tadeusza Tykę i zobowiązanie go do udzielenia odpowiedzi na jego pismo przesłane do niego przesyłką poleconą ponad 70 dni temu.

VII.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Sygn. akt II K 174/08
Szczecinek 4.03.2009r

Izba Adwokacka w Koszalinie
Okręgowa Rada Adwokacka
Koszalin 75-950
Ul. Szymanowskiego 14

Prośba

Niniejszym zwracam się do w/w z uprzejmą prośbą o zobowiązanie mojego adwokata Tadeusza Tyki (Kancelaria Adwokacka – Sławno 76-100 przy ulicy Powstańców Warszawskich 2) do udzielenia mi odpowiedzi na moje pismo z dnia 22.12.2008r.

Vide załącznik nr 1 – pismo do adwokata Tadeusza Tyki z datą 22.12.2008r

Jednocześnie na podstawie opisu zawartego w załączniku nr 1 proszę dokonać oceny fachowości usługi wyświadczonej mi przez Pana „mecenasa”.

Chciałbym również dowiedzieć się od Rady Adwokackiej w Koszalinie na czym w ogóle miałaby polegać wyświadczona mi przez mojego obrońcę pomoc prawna a także jakie dalsze kroki prawne i działania podjął w mojej sprawie po rozmowie przeprowadzonej ze mną w budynku Sądu Rejonowego w Wałczu w dniu 16.12.2008r i otrzymaniu mojego pisma z datą 22.12.2008r.

Dla zobrazowania mojego dramatycznego położenia życiowego i prawnego do pisma załączam trzy publikacje „Afery Prawa” odzwierciedlające istniejący stan faktyczny.

Załącznik nr 2 publikacja „Afery Prawa” z dnia 19.08.2008r.
Załącznik nr 3
publikacja „ Afery Prawa” z dnia 13.12.2008r.
Załącznik nr 4
publikacja „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r.

Informacyjnie podaję, że do dnia dzisiejszego nie było żadnej reakcji władz nadrzędnych sprawujących kontrolę nad działalnością sądów, prokuratur i policji a także opisane w publikacjach koszalińskie organy „wymiaru sprawiedliwości” nie ustosunkowały się do postawionych im zarzutów.

Pomimo dwukrotnych ponagleń nie udało się również to tej pory uzyskać odpowiedzi Prokuratury Rejonowej w Szczecinku na moje pismo z datą 19.01.2009r zamieszczone w publikacji „Afery Prawa” z dnia 31.01.2009r.

Vide – 5 do 9 strony załącznik nr 4. ( ………„Gra w pomidora”………)

Tak wygląda powaga „wymiaru sprawiedliwości” ze Szczecinka, Koszalina, Białogardu, Sławna i Wałcza.

Proszę o rzeczową odpowiedź w możliwie krótkim terminie z uwzględnienie treści wszystkich załączników załączonych do mojego pisma.

                                                                                                     Rafał Krzyształowski

Załączniki: Cztery sztuki jak ujęto w treści mojej prośby.

Pozostawiony sam sobie na pastwę swoich licznych oskarżycieli, Rafał desperacko próbuje we własnym zakresie zorganizować sobie realną bez kosztową obronę, ale jest to związane z pozyskaniem od Sądu Rejonowego w Wałczu Wydziału Karnego odpisów dokumentacji z akt jego sprawy karnej.

Stało się to również nie wykonalne z uwagi na jego trudną sytuację materialną.

Sąd Rejonowy w Wałczu Wydział Karny znając jego trudne położenie życiowe, które zostało udokumentowane w aktach śledczych przez Prokuraturę Rejonową w Sławnie, postawił Rafałowi kolejną barykadę nie do sforsowania w postaci kosztów kancelaryjnych w wysokości 202zł.

W tej sprawie Rafał dwukrotnie zwrócił się do Prezesa Sądu Rejonowego w Wałczu i czeka na jego odpowiedź.

VIII.

Rafał Kryształowski
ul……………………….
78-400 Szczecinek
Sygn.akt II K 174/08
Szczecinek 25.10.2006

Prezes Sądu Rejonowego
w Wałczu

Wniosek

o uwolnienie mnie od opłaty sądowej w kwocie 202 zł z tyt. odpisów z akt sprawy.

Uzasadnienie

W dniu 14.02.2009r wystąpiłem do Prezesa Sądu Rejonowego w Wałczu z dwoma wnioskami procesowymi:

1. O włączenie do akt mojej sprawy karnej w poczet materiału dowodowego 10dokumentów wyszczególnionych we wniosku nr 1.

2. O bezpłatne wydanie odpisów z akt sprawy wraz z uzasadnieniem tego wniosku.

Z powodu braku podpisu na moim wniosku w dniu 17.02.2009r zostałem wezwany przez Sąd Rejonowy w Wałczu do uzupełnienia tego braku formalnego w terminie 7 dni pod rygorem uznania mojego pisma skierowanego do Prezesa Sądu w Wałczu za bezskuteczne.

Zgodnie z wezwaniem w dniu 20.02.2009r przesłałem do Sądu Rejonowego w Wałczu podpisany egzemplarz moich wniosków wierząc, że w wyznaczonym mi terminie uzupełniłem wszystkie braki formalne stanowiące przeszkodę w wydaniu mi wskazanych dokumentów.

Jak się teraz okazało tkwiłem w wielkim błędzie z powodów dosadnie opisanych w trzech publikacjach „Afery Prawa” włączonych do materiału dowodowego akt sprawy.

Jak na tradycję sądów Okręgu Koszalina przystało, w dniu dzisiejszym zostałem pisemnie wezwany przez sędziego Małgorzatę Dering-Suską do uiszczenia kwoty 202 zł za odpisy z akt sprawy, pomimo iż w wskazałem w swoim wniosku urzędowy dowód , że nie jestem w stanie zaspokoić żądania Sądu.

Znamiennym jest również fakt, że nie otrzymałem od Pana żadnej odpowiedzi na moje pismo z dnia 17.02.2009r w kwestii rozpoznania moich wniosków jak też żadnego postanowienia w przedmiocie uznania względnie odrzucenia ich przez Sąd.

Dotyczy to również wcześniejszych wniosków złożonych przeze mnie w Sądzie Rejonowym w Wałczu w dniu 16.12.2009r – między innymi o pozwolenie oskarżonemu na utrwalanie przebiegów wokand za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk.)

Jak wynika z treści załącznika nr 4 załączonego do mojego pisma z dnia 14.02.2009r skierowanego do Pana, w dniu 22.12.2009r wystąpiłem z obszernym pismem do wyznaczonego mi z urzędu do pomocy w sprawie obrońcyTadeusza Tyki o podjęcie aktywnych działań na rzecz mojej obrony i udzielenie wiążącej odpowiedzi.

Od przesłania mojego pisma do starannie wybranego mi przez moich oskarżycieli adwokata ze Sławna upłynęło 70 dni ale on postanowił nie udzielać mi żadnej odpowiedzi.

Tak więc jestem całkowicie zdany na samego siebie i pastwę oskarżycieli.

Na domiar złego sędzia Małgorzata Dering-Suska mająca rozpoznać moją sprawę karną, postanowiła jeszcze bardziej skomplikować moją dramatyczną sytuację życiową i prawną poprzez postawienie mi kolejnej barykady w postaci kosztów za odpisy z akt sprawy.

Niewątpliwie chodzi Pani sędzi o całkowite uniemożliwienie mi zorganizowania sobie we własnym zakresie niezależnej bez kosztowej realnej obrony.

Wskazując na powyższe domagam się od Pana pisemnej odpowiedzi na moje pismo a także zobowiązania z urzędu sędziego Małgorzaty Dering-Suskiej do wydania stosownego zarządzenia lub postanowienia w przedmiocie odmowy bezpłatnego wydania mi odpisów z akt sprawy wraz z uzasadnieniem wydanej w tej sprawie decyzji – zapewne niezaskarżalnej.

Jeżeli Sąd nie wyda mi nieodpłatnie wnioskowanych przeze mnie odpisów z dokumentacji sprawy, to będę zmuszony wówczas wystąpić do M.O.P.S w Szczecinku o zasiłek celowy z przeznaczeniem na dokonanie przedmiotowej opłaty sądowej, co niewątpliwie jeszcze bardziej pogorszy mocno nadwątlony wizerunek sądów okręgu Koszalina. (Vide – publikacje „Afery Prawa”.)

Wskazując na powyższe wnoszę jak na wstępie.

 

Z poważaniem
Rafał Krzyształowski


 

Metody przeprowadzenia całego śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Sławnie przeciwko Rafałowi – znęcanie się nad nim i jego chorym synem przez szczecinecka policjęumieszczenie go na obserwacji psychiatrycznej w Miastkuosadzenie w Zakładzie Karnym w Szczecinku i Czarnym na okres 14 dninie doprecyzowanie aktu jego oskarżenia i inne nadużycia prawa opisane w załącznikach okoliczności, jednoznacznie dowodzą, że wszystkim jego oficjalnym i zakamuflowanym oskarżycielom, których nazwiska podane są w publikacjach „Afery Prawa” bardzo zależało na tym aby po raz kolejny uczynić z niego osobę zaburzoną psychicznie.

W tym celu dyspozycyjni biegli „lekarze” sądowi z psychuszki w Miastku, na zlecenie oskarżycieli wyprodukowali fałszywą opinię psychiatryczną o jego stanie zdrowia psychicznego i fizycznego. O z góry ustalonej treści. Miała ona na celu wykazać całkowitą niepoczytalność u oskarżonego żeby skorumpowani prokuratorzy ze Sławna mogli  oparciu  o niezachodzące  przesłanki art 31 kk wyeliminować go z udziału w problematycznym dla nich procesie karnym. To przestępcze zlecenie  zostało wykonane przez psychiatrów: Krzysztofa Gawrońskiego, Beatę Grejcz  oraz psychologa Katarzyny Wolsztyniak Dróżdż.
Gdyby Rafała przerobiono z fałszywie oskarżonego na niepoczytalnego, to nie miałby on najmniejszych szans na udowodnienie swoim oprawcom jedenastoletniego ciągu bezprawnych działań na jego szkodę. W cztero tomowych aktach jego sprawy karnej nagromadzono dziesiątki jego pism, w których dosadnie opisuje prymitywne przekręty dokonywane w jego sprawach przez wszystkich sędziów i prokuratorów odpowiedzialnych za stan jego wszystkich spraw z przełomu 1997/2008r. Chociaż w logiczny sposób przedstawiał bezsporne dowody swojego wielopłaszczyznowego pokrzywdzenie (pod różną postacią) to mimo tego, nie był w stanie przed sądami i prokuraturami okręgu Koszalina udowodnić niczego, co było oczywiste a także nie budziło żadnych wątpliwości. Jeżeli tym razem proces karny Rafała zostanie przeprowadzony uczciwie poza okręgiem sądowniczym Koszalina, to niewątpliwie uda mu się bez trudu udowodnić oskarżającym go sędzinom
ich własne podłości i rozliczne prymitywne przestępstwa popełniane z zimną krwią na jego szkodę. Na szczególną uwagę w tym nieludzkim procederze zasługuje fakt, że oskarżyciele Rafała po raz drugi postanowili nie stawiać mu w akcie oskarżenia zarzutów pomówienia  o czyny przestępcze których się dopuścili czy też zniesławienie ich. Na tym właśnie polega prokuratorska przebiegłość. W przypadku rozpoznawania jego sprawy karnej w okręgu Koszalina sąd tradycyjnie nie dopuści do zbadania tych wątków. 

Rafał znając dobrze te praktyki ze swojej pierwszej sprawy karnej o sygn. akt IIK 949/02 rozpoznanej w Sądzie Rejonowym w Białogardzie wystąpił z pismami do Prezesa Sadu Rejonowego w Szczecinku Leszka Miazka i Prokuratora Powiatowego w Szczecinku Janusza Bugaja, aby z urzędu ustalili czy któryś z sędziów i prokuratorów, o których mowa w trzech przekazanych im publikacjach „Afery Prawa” czuje się przez niego pomówiony czy też zniesławiony.

Obaj Panowie nie czuli się kompetentnymi do dokonywania takich ustaleń, chociaż Pan Janusz Bugaj wyłączył z urzędu szczecineckich prokuratorów od prowadzenia sprawy karnej Rafała. Wydaną przez siebie decyzję uzasadnił zarzucając Rafałowi, że pomówił niemal wszystkich obecnych miejscowych prokuratorów, oraz niektórych byłych, (wymieniając ich z imienia i nazwiska) w tym wszystkich sędziów z Sądu Rejonowego w Szczecinku. Nie napisał jednak o co.

Sugerowane Prokuraturze Rejonowej w Sławnie przez Janusza Bugaja miałyby zarzuty miały dotyczyć również „ewentualnego znieważenia organu Rzeczypospolitej Polskiej, ale nie podał jaki.

Z dokumentacji akt śledczych sprawy karnej Rafała jednoznacznie wynika, że prowadzone przeciwko niemu śledztwo było ręcznie sterowane i ściśle nadzorowane przez szczecineckich sędziów i prokuratorów, w tym przez samego Prezesa Sądu Rejonowego w Szczecinku, Leszka Miazka.

Obecny proces karny Rafała jest ukoronowaniem hańby wszystkich jego oskarżycieli, którzy nie są już w stanie bardziej pogrążyć swoją ofiarę.

Jest on w tej chwili tak nisko pod kreską, że przez zmontowanie mu w pośpiechu tego niechlujnego procesu karnego. może on tylko wypłynąć na powierzchnię, a to jest bardzo kłopotliwa sytuacja dla jego oskarżycieli.

Dlatego też sędziowie i prokuratorzy okręgu Koszalina nie chcą dopuścić do wyłączenia się od spraw Rafała, bo wówczas całkowicie straciliby kontrolę nad jej przebiegami, nie mogliby wpływać na ich tok, jak też zapadłe w nich rozstrzygnięcia.

Należy jednak mocno wierzyć w to, że z czasem za sprawą nagłaśniania sprawy Rafałaprzez A.P. zostanie mu w końcu przywrócona pełna ochrona prawna a także jego synowi Mariuszowi.

CDN.

Video filmowanie Szczecinek

Komentarze

Komentarzy

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*