
Złotów: Zgony pacjentów w psychiatrii. Redakcja „Barw Bezprawia” ponagla NIK do odpowiedzi na wniosek dziennikarski z 25.04.2025 r.
Minęły już ponad trzy miesiące od momentu, gdy Rafał Krzyształowski, redaktor naczelny NCI Barwy Bezprawia, zwrócił się do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o ujawnienie informacji o śmierci pacjentów w oddziale psychiatrycznym Szpitala Powiatowego im. Alfreda Sokołowskiego w Złotowie. Dokument trafił do Delegatury NIK w Poznaniu 25 kwietnia 2025 r. – i od tamtej pory zapadła cisza.
Brak odpowiedzi w ustawowym terminie 14 dni jest nie tylko naruszeniem przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. To także sygnał, że instytucja, która sama wskazała na dramatyczny stan opieki psychiatrycznej w województwie wielkopolskim, może chcieć pominąć najbardziej wstrząsający element tej układanki – faktyczne zgony pacjentów.
Raport NIK „Opieka psychiatryczna dla dorosłych w województwie wielkopolskim” obnażył braki kadrowe, nieprzestrzeganie procedur i niewydolność całego systemu. Jednak na temat zgonów pacjentów w złotowskiej psychiatrii nie padło w nim ani jedno słowo. Brak liczb, brak okoliczności, brak odpowiedzi na pytanie: kto umarł, kiedy i dlaczego.
Redakcja Barw Bezprawia w swoich ponagleniach do NIK stawia sprawę jasno – albo w ciągu 7 dni pojawi się rzetelna, kompletna odpowiedź, albo do gry wchodzą środki prawne: skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Mowa o art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej, a także art. 231 § 1 Kodeksu karnego – przekroczeniu uprawnień, niedopełnieniu obowiązków i działaniu na szkodę interesu publicznego.
Milczenie w tej sprawie jest szczególnie niebezpieczne, bo dotyczy ludzi, którzy znajdowali się pod przymusową opieką psychiatryczną. Jeśli organy państwa pomijają w oficjalnych dokumentach fakt śmierci pacjentów, to nie mamy już do czynienia wyłącznie z niewydolnością systemu. To świadoma decyzja o ukryciu prawdy. A prawda ta, choć trudna, należy się rodzinom zmarłych, opinii publicznej i każdemu, kto wierzy, że życie ludzkie ma wartość również za zamkniętymi drzwiami oddziałów psychiatrycznych.
——————–xxxXxxx———————
Powrót do domu w plastikowym worku, oto standardy tej psychuszki
Aż strach tam trafić, jężeli to ma być taka pomoc to lepiej nie dostać jej wcale. I śmieszno i straszno jak u Barei