
Problem dyskryminacji – przez sądy rodzinne – ojców walczących o zachowanie praw rodzicielskich do własnych dzieci istnieje od zawsze. A jest tak dlatego, ponieważ większość sędziów sądów rodzinnych stanowią kobiety, kierujące się stereotypem kulturowym, zgodnie z którym to matka bardziej niż ojciec, jest predysponowana do pełnienia opieki nad małoletnimi. Pod pozorami „dobra dziecka”, pani sędzia niemal zawsze przyznaje prawa rodzicielskie matce. Natomiast ojcowie zasypywani są fałszywymi oskarżeniami a następnie pretekstem przypisanych win odcinani od dzieci.
Ojcowie, naiwnie wierzący, że sędziowie celebrujący w sądach rodzinnych kierują się dążeniem do ustalenia prawdy materialnej, na ogół z dnia na dzień tracą możliwość pełnienia równoprawnej opieki rodzicielskiej nad swoimi pociechami. Natomiast kiedy to się już stanie, ich prawa zostają instrumentalnie zredukowane do obowiązku świadczeń alimentacyjnych. Klasycznym przykładem tego karygodnego stanu rzeczy jest niezmienna od wielu lat sytuacja pana Krzysztofa Borowskiego z Konina.
Liczba ojców alienowanych jest zatrważająca. I nic też nie wskazuje na to, że w przyszłości nawarstwiony problem doczeka się systemowego rozwiązania i zniknie, ponieważ nie ma w tym woli politycznej. Natomiast całkowicie bezkarni sędziowie z prokuratorami za nic mają normatywy prawne. Wraz z dyspozycyjną policją często biorą czynny udział w tych nieludzkich nagonkach na zdeterminowanych ojców, niszcząc nieodwracalnie ich więzy rodzinne z dziećmi. Przykłady można mnożyć.
To wszystko działo się za wiedzą Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka, którzy nie reagowali na udokumentowane urzędnicze bestialstwo. I nic się nie zmieniło do dnia dzisiejszego. Jest nawet dużo gorzej. Wymiar sprawiedliwości i organy ścigania sięgnęły dna. To najbardziej zmurszałe filary Państwa. Z przestępców pozawijanych w togi…
Dziękuję za materiał. Niestety takie sytuacje nie dotyczą tylko ojców. Jestem matką. Sąd skutecznie odciął mnie od mojej córki, prawie już 3,5 roku temu. Zostałam potraktowana jak „śmieć”, nie dopuszczona do głosu. Najpierw sprawa o ograniczenie władzy, później o pozbawienie. W międzyczasie córka osiągnęła wiek tzw. pełnoletni…. Teraz toczy się sprawa o ogromne alimenty, na które po prostu mnie nie stać…. Płacę dobrowolne alimenty, ale sądu to nie obchodzi. Wydał postanowienie wsteczne (na czas, gdy byłam skazana na pomoc przyjaciół i opieki społecznej), o zabezpieczeniu powództwa na 16! miesięcy wstecz… jeśli komornik zajmie mi wynagrodzenie, stracę wynajmowany pokój, nie będę mieć środków do życia, środków na jedzenie, stracę pracę…. Proszę o wskazówki, jak wybrnąć z tej sytuacji. Interesowałam się przez kilka lat prawem naturalnym, jednak zaniechałam, gdyż nie miałam odpowiedniego przewodnika. Teraz jestem na skraju ponownego załamania, a moje prawa ludzkie są łamane w każdy możliwy sposób…
Fajna strona
W Polsce nie ma sprawiedliwych sądów. To, co mim0chodem usłyszymy, co się w sądach wyprawia, to wierzchołek góry lodowej. Sądy powinny być zrównane z ziemia i stworzone na nowo, a każdy skompromitowany sędzia powinien być poddany chłoście na oczach społeczeństwa. A oni zarabiają krocie i śmieją się uczciwym obywatelom w twarz. Taka to pseudomafia utrzymywana za nasze podatki!!!