Na znak protestu istniejących patogenów w strukturach policji – odszedł z resortu podoficer Kamil Całek

Kamil Całek, podoficer Komendy Stołecznej w Warszawie – w akcie protestu odchodzi z policji.
Ten młody człowiek swoją postawą pretenduje do zaszczytnej roli pozostania „Osobą NIEPRZEMAKALNĄ”. Za głoszone poglądy, za demaskowanie przestępczości, korupcji „organów władzy” tj. policji, w której strukturach pozostawał, nie był w stanie się odnaleźć i postanowił opuścić ten resort.
Swojego stanowiska nie schował do szuflady! Upublicznił je, aby obywatele mogli poznać od zaplecza arkana łamania prawa. Udowadnia, że wielka swoboda interpretacji przepisów jest zasłoną dymną dla ich bezprawia. Czyli zasada Salus rei publicae suprema lex esto – nie istnieje! Skoro dobro Państwa, powinno być najwyższym prawem, nie może, zatem istnieć przekładanie interesu prywatnego nad publiczny. To, że instytucji przeznaczonych do ochrony obywatela, używa się do rozboju i wymuszenia, pokazuje jak daleko sięga choroba struktur państwa.


Od dawna w tych strukturach obowiązuje zasada powiedzcie jak „ważny ” jest obywatel a dopasuję do niego sposób prowadzenia śledztwa ewentualnie prawo, w którym zawarte jest „siedem grzechów głównych organów sprawiedliwości”. W demokratycznym kraju, za który ma uchodzić Polska – takie naiwne manipulowanie prawem ośmiesza Państwo, Konstytucję, oraz całą ideę demokracji.
Przyłapani na nadużyciach, winni być surowo karani, włącznie z tzw. „grupą trzymającą władzę”, nie mogą być ponad prawem, żyć kosztem rzetelnych obywateli oszukiwać społeczeństwo. GTW nie może sobie uzurpować boskich możliwości i właściwości jak również nie ma prawa istnieć szansa na rehabilitację. Ścisłe powiązania z brakiem odpowiedzialności związane jest z ignorancją i lekceważeniem człowieka, który zawsze występuje jako wartość nadrzędna.
Aby uzdrowić ten stan – WYSTARCZY BYĆ TAKIM CZŁOWIEKIEM jak policjant Pan Kamil Całek, który pokazuje, że aby uzdrowić struktury należy wprowadzić zasadę odpowiedzialności za swoje czyny i ponoszenie odpowiedzialności za swoje błędne decyzje, naruszenia prawa i procedur.
W ORGANACH ŚCIGANIA istnieje nieformalny układ oparty na więzach szantażu i korupcji. Społeczeństwo polskie ma ogrom przykładów tzw. „rozwałkowania ” śledztw na wiele części i w rzeczywistości zamazania obrazu całości. Do zatuszowania wielu spraw wykorzystuje się policyjnych agentów, którzy przedstawiają odmienny przebieg zdarzeń – niż w rzeczywistości a nawet oskarżają niewinne osoby.
Za ustawienie śledztw policjanci wielokrotnie otrzymują awans oraz wiele innych dóbr na różnych płaszczyznach. Każda próba dociekania prawdy przez obywatela traktowana jest jak atak na dane środowisko. Nie może tak być, że przestępstwa funkcjonariuszy publicznych, tudzież policjantów, schowane za parawanem owianym szczególna tajemnicą, pozostają poza społeczną kontrolą.
Przestępstwa, łamiące zasady etyki, wielokrotnie poprzez przekroczenie uprawnień, potwierdzanie nieprawdy, tuszowanie śledztw jest atakiem na obywatela. Praktyki takie, podważają zaufanie do Państwa, nakładają wielokrotnie na obywatela, nieuzasadnione koszty związane z obowiązkiem uiszczania podatków. Jednocześnie doprowadzają do zatraty praw obywatelskich. Przestępcze praktyki, które ujawnia opisywany Policjant, wskazują, że Państwo przestaje być demokratycznym Państwem prawa. Uwidacznia się to zwłaszcza w neutralizacji zasady pomocy Państwa, o którą zwraca się obywatel.
Wszystko jest prawnie kryte, łamiący prawo otrzymują więcej narzędzi działania w postaci gęstej i nieczytelnej struktury prawa. Aby obywatel, szukający sprawiedliwości został unicestwiony, nieustannie zmienia się prawo, pod wpływem tzw. grup nacisku, które w ten sposób tworzą mechanizm zabezpieczający ich interesy.
Taki stan rzeczy wzmacnia element nieodpowiedzialności decyzyjnej, można na kogoś zwalić winę, jak również zasłonić się wymyślonym dla potrzeb tajemnym rozporządzeniom. Obrona własnej grupy – w tym przypadku Policji – stoi ponad wszelkim rozsądkiem, nie wspominając o elementarnej sprawiedliwości czy przyzwoitości. Pragmatyzm i siła, jaką otrzymali – sprawiła, że są absolutnie głusi, na takie pojęcia jak: zasady czy wartości moralne, które były przyczynkiem do tego, aby nie przemakalny Policjant opuścił struktury tego resortu.
Liczba skarg na funkcjonariuszy wzrasta w trybie potęgowym. Obywatelowi musi przysługiwać prawo do dochodzenia utraconych korzyści. Są to powszechne zasady odszkodowawcze od czasów rzymskich. „Nieprzemakalny policjant”, zwraca uwagę na społeczny charakter, panujących nieprawidłowości w strukturach policyjnych. Przykładem dezorganizacji globalnej sieci, może być wirus komputerowy, który „zawieruszony” – potrafi uszkodzić setki komputerów. Tak też jeden policjant jest w stanie pogrążyć w bagnie, nieproceduralnych postępowań wielu innych. Postawa, jaką prezentuje Pan Kamil Całek jest godna naśladowania, ponieważ w jej wykładni, odnajdujemy całą ideę demokracji, prawa konstytucyjne oraz solidne podstawy, na których powinno być zbudowane Państwo prawa.

Jako praworządny obywatel, chroniący procedur prawa, szukający sprawiedliwości, pokrzywdzony przez funkcjonariuszy publicznych – pragnę identyfikować się z postawą podoficera Kamila Całek, którego, należy umieścić w strukturach prawych obywateli Państwa polskiego oraz przyznać mu status OSOBY NIEPRZEMAKALNEJ.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez SSR Emilię Błażewicz z Sądu Rejonowego w Wałczu i podinspektora oszusta Jacka Procia z KPP w Szczecinku.

Komentarze

Komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*